Friday 15 November 2013

weddnig sum up ! part2

Dzisiaj troszkę więcej treści.

Zacznijmy od początku.
Przygotowania do Ślubu.
Uwielbiam w nich uczestniczyć, być Parą Młodą od  wczesnych godzin i wszystko obserwować.
Poddenerwowanie, głębokie wdechy, próby uspokojenia się i skupienia na każdej czynności. Naturalne, rozluźniające śmiechy przy makijażu- momenty, gdy Panna Młoda na chwilę zapomina o całym zamieszaniu.
Wciąż dzwoniący telefon, że przybierają Kościół, że Aneta, Kasia, bądź Paweł jednak nie przyjadą, ze Świadkowa już jedzie, ale nie wzięła igły i nitki.
Wpadający, najmniej zestresowany ze wszystkich Tata, mówiący, że auto robi wrażenie i że właśnie z Panem Zdziśkiem stoją przed bramą i podziwiają, choć podobno jego córka miała niewiele gorszy, a dużo mniej zapłaciła. Córka słucha tego i zakładając welon odburkuje " oj Tato, a co mnie Zdziśka córka teraz obchodzi". A chwile potem dodaje ze zdenerwowaniem " Mamo, musisz mocniej ściągnąć ten gorset, jest za luźny, kobieta w salonie inaczej go wiązała, Ania, weź pomóż mamie, spójrz, no przecież mówię, że źle robi".
Gorset jest zawiązany, welona założony i powietrze się rozrzedza. I widać promienny uśmiech Młodej, przeglądającej się w lustrze i stojącej za nią Mamy. "Wyglądasz jak Księżniczka.", "Dzięki Mamo...".
I raptem prawie słychać narastające bębny i paniczny krzyk Mamy: " Matko! wszyscy gotowi, a ja nawet kiecki sobie nie wyprasowałam. Na wszystkimi skacze i zapomniałam o sobie. Musisz Staszek chwilę poczekać."- mówi do Ojca.. Tata z Panem Zdziśkiem wyłania się zza futryny rzucając : " Ja na nikogo czekać nie będę. Zawsze tylko na Ciebie się czeka".
Chowane do reklamówek zapasowe rajstopy, błyszczyki, perfumy, spray na opuchnięte stopy, spray antypoślizgowy, spray przeciw elektryzowaniu się ubrań, spray rozciągający skórzane buty...spray spray spray.
"Mamo? Mamy wszystko?" "Jezusie! nie wiem już dajcie mi Wy wszyscy święty spokój! Jak coś to Ojca się wyśle"
Ojciec wzrusza ramionami " Ja tam nigdzie jechać nie będę"

Młoda pośpiesznie szuka telefonu i wybiera numer do przyszłego Męża.
"no gdzie Ty jesteś? jedziesz? No. Kamerzysta już czeka. Wziąłeś zegarek? a krawat? Dobrze zawiązałeś? Jak to nie zawiązałeś, no to idź do Mamy, ona umie pewnie to Ci zawiąże. Albo nie. Przyjeżdżaj już mój Ojciec Ci zawiąże!"
"Ja nic nie będę wiązać"

To akurat moja fantazja, ale proszę wierzcie mi- ma wiele wspólnego ze ślubną rzeczywistością. A kto ten Dzień ma już za sobą, myślę, że choć troszkę w mojej anegdocie odnajdzie swoich wspomnień :)














Wednesday 13 November 2013

wedding sum up ! part1

Sezon ślubny nie pozwolił mi za bardzo, by zajmować się blogiem w wakacje.

Za to teraz staram się nadrobić straty podsumowaniem wszystkich 11 ślubów, na których miałam przyjemność pracować.

Nie da się w krótkiej blogowej notatce zawrzeć wszystkich moich przemyśleń. Więc jeśli chodzi o same uroczystości- przedstawię Wam krótkie fotorelacje.

Wszystkie tego roczne ceremonie pozwoliły mi zapoznać się z salami, zespołami, dj'ami, barmanami...

Widziałam wiele i wyciągnęłam sporo wniosków, dotyczących organizacji imprez weselnych.
Sale są różne. Czasem, na pierwszy rzut oka- bardzo ładne i estetyczna, natomiast dla fotografa, pod względem technicznym- totalna masakra. W powiecie Kutnowskim właśnie takich kilka masakr jest:)
Ale są też w naszym rejonie sale na prawdę fajne i do tego na tyle uniwersalnie zaaranżowane, że można je przystroić na wiele sposobów i w różnym klimacie.

Bardzo ujęło mnie  w tym sezonie parę razy- zaangażowanie Pary Młodej w dekoracje ślubne i stworzenie niepowtarzalnego przez to klimatu. Czasem, na prawdę niewielkim kosztem, a może po prostu większym nakładem pracy można uzyskać super efekt,  który cieszy oko gości, a później i Wasze na ślubnych zdjęciach.

Chętnie podzielę się z Wami także kontaktami godnych polecenia zespołów, dj'ów, oraz barmanów !
Przed Wami pierwsza część foto reportażu. Będą kolejne !











Thursday 6 June 2013

in my place


Doczekałam się swojego, małego miejsca pracy, które w koncu pozwoli mi lepiej się zorganizować i sprawniej funkcjonować.
Brakuje tu jeszcze wiele rzeczy...
Niedługo na ścianach zawisną półki, pojawi się drugi blat dla drukarki i maszyny do szycia. W planach jest też zakup sztalugi i dużej tablicy korkowej, by przypiąć ważne info i wiele wycinków, zdjeć itp, które gromadze w teczkach, a są la mnie duża inspiracją.
Ale to co jest tu to i tak dla mnie bardzo dużo.
Oprócz rzeczy niezbędnych, dla których to miejsce jest tworzone, są przy mnie też nieziemsko pachnące świeczki- które palą się non stop..(jestem świeczkowo- aromatyczno maniaczką !). Farby do tkanin i ceramiki. I Big Ben, który dostałam w prezencie od Mojej Siostry- który przypomina mi o poprzednim moim domu i czasem zaspokaja ogromną tęsknotę za Anglią.
Nie chcę pokazywać wszystkiego od razu. Kącik dla Klientów też już prawię gotowy. Muszę jeszcze zadbać o klika szczegółów i wtedy, też na pewno zostanie udokumentowany :)
Tak więc welcome to my world.









Monday 27 May 2013

odrobina Szczęścia w każdy dzień.

Jakoś coraz lepiej mi na blogu. Momentami lepiej niż na fanpage'u. Może z tego względu, że tu- pośród innych blogerów można znaleźć tyle wspaniałych inspiracji?
Moją domową Inspiracją i motorem skutecznie napędzającym do pracy jest ta oto Dama :)



Sunday 26 May 2013

Love Your Mom Everyday!

Miałam napisać coś pompatycznego i poruszającego. Nie będę pisać nic. 
Moja Mama- Mój Skarb!


Wednesday 22 May 2013

Komunijna Matylda

Przedstawiam Wam- jedną z wielu tegorocznych Komunistek :)
Oto Matylda!

Miniona Komunijna Niedziela była aż nad to intensywna. 10 godzin jeżdżenia od Klienta do Klienta i mrużenia oka za obiektywem.

Mimo potwornego zmęczenia nadal I LOVE MY JOB!



Monday 6 May 2013

cuted part 1


Daję drugą, szansę, bądź drugie życie starym zdjęciom :) Zima w tym roku zrobiła ogromne spustoszenie w mojej głowie i wszystko jest nie tak, bądź cały czas mi mało. Szukam w fotografii czegoś nowego, czegoś innego, bo tak szybko wszystko mnie nudzi. Wniosek z tego, że jeszcze nie odnalazłam swojej konkretnej drogi w robieniu zdjęć, bądź też nigdy jej nie znajdę i będę wiecznym foto odkrywcą :)
Od jakiegoś czasu, gdy zapanowała moda na instagramowe zdjęcia, strasznie zajarałam się ciasnymi kadrami. Poucinanymi elementami. Może dla kogoś jest to niechlujne, mało estetyczne, bądź amatorskie...
Dla mnie z kolei, foty, które przeglądam właśnie na Instagram, bądź też favim. com, są czasem ogromną inspiracją. 
Wszystkim kórzy nie boją się eksperymentować, serdecznie polecam te strony. Myślę, że nie sztuką jest czeroać z lepszych i bardziej doświadczonych od nas. Sztuką jest wyciągać inspiracje z tego, co właśnie mamy pod ręką, z prostych rzeczy z ułamków chwil....

Świeci Słońce, więc czerpanie promieni to też .dobra sprawa.

xoxo
de.






Saturday 4 May 2013

smoky smoke.

Dzisiaj będzie trochę Madzi tutaj. Słońce wychodzi zza chmur i może chociaż pożegnanie majówki będzie bardziej przyjemne.  W piekarniku- zamiast ciasta, wypieka się kolejna ceramika. W domu powoli otwiera się mała manufaktura hand made'owa. Cieszę się tym póki mogę, bo od przyszłego weekendu zaczynam sezon komunijno- ślubno- chrzcinowy, który będzie trwać ( z tego co mówi mój magiczny kalendarz) do końca października. Pierwsi klienci na 2014 zapisani, więc nic- tylko się cieszyć i pracować jeszcze więcej.
Życzę Wam owocnego i słonecznego weekendu!





Tuesday 30 April 2013

KEEP CALM AND DRINK!

Z racji  tego, iż niedługo rusza sezon komunijno-ślubny i blog zostanie zawalony tymi też zdjęciami, postanowiłam zabrać się w końcu za malowanie ceramiki.
Dla mnie to przede wszystkim mega relaks i fajny sposób na szukanie nowych inspiracji, pomysłów.
Jestem człowiekiem niecierpliwym, ciągle poszukującym i samym robieniem zdjęć się niestety nie najadam :)
A kreatywne spędzanie dnia i zostawianie jakiejś części siebie tworząc, utwierdza mnie w przekonaniu każdego wieczora, że nie zmarnowałam dnia!





Thursday 18 April 2013

sexy thing

Jak już pisałam ostatnio- szperam po starych folderach i cieszę oczy swoimi wypstrykanymi starociami.
Lubię do nich wracać, bo wielokrotnie odkrywam drugie życie w tych zdjęciach, które podczas robienia nie przypadały mi od razu do gustu.

Marzy mi się jakaś sesja plus size! Kobiety o większych rozmiarach są niesamowicie sexowne, mają w sobie ogromną swobodę i łatwość w pozowaniu ( mam na myśli Kobiety z którymi miałam przyjemność współpracować)

Więc z chęcią otwieram folder Magdaleny. Zdjęcia robione były w marcu 2012.